TREŚĆ: Pokaż informacje o treści pozycji >>Jan Olszewski (1930-2019) - harcerz Szarych Szeregów, obrońca polityczny w PRL, premier pierwszego po wojnie polskiego rządu powołanego przez sejm pochodzący z wolnych wyborów. Wspomnienia Jana Olszewskiego "Ta historia wciąż trwa" to fascynująca opowieść o najdramatyczniejszych momentach z ostatnich 120 lat dziejów Polski. To również ciekawa saga rodzinna, a przede wszystkim świadectwo życia jednego z najwybitniejszych polskich polityków XX w. Książka ukazuje nieprzeciętną osobowość, intelekt i poczucie humoru bohatera, jego mocne przywiązanie do swych racji i umiejętnośc podejmowania decyzji także w skrajnie niekorzystnych sytuacjach. To barwny portret mężczyzny silnego, mądrego i bezkompromisowego obec zła. Do końca nie okazywał słabości, powtarzając przed śmiercią: "Ja nie mam obowiązku poddać się". |
SPIS TREŚCI: Pokaż spis treści >>- CZY POLSKA ODZYSKA NIEPODLEGŁOŚĆ JESZCZE ZA MOJEGO ŻYCIA?
- WSTĘP
- ROZDZIAŁ 1
- Może by tak zacząć od charakterystyki środowiska rodzinnego...?
- Tradycja socjalistyczna wpisywała się w tradycję rodziny
- Linia męska moich przodków
- Jeszcze o linii żeńskiej
- Fascynujące Dzieje jednego pocisku
- ROZDZIAŁ 2
- Cóż ja mogę powiedzieć o swoim dzieciństwie
- Przez rok mieszkaliśmy w Częstochowie
- Powiem wszystko, co dotyczy domu
- Wspólną instytucją na co dzień była ulica
- Kolejarze stanowili wizytówkę II Rzeczypospolitej
- Broń Panie Boże, żadnych liter!
- "Murzynek Bambo w Afryce mieszka"
- Spójrzmy na to od strony nauki religii
- ROZDZIAŁ 3
- Musieliśmy, udało się to przeżyć
- 1 września 1939 r. kończy się moje dzieciństwo
- Mój przyjaciel z ławki zginął
- Szkoła powszechna i komplety
- Chciałbym pokazać, jaki charakter miała w Polsce okupacja
- Szlachetna postawa nie ułatwia życia, ale polepsza życie
- Mieliśmy w domu punkt konspiracyjny
- Poszedłbyś tam i przeprowadził rozpoznanie
- Nauczyciel zaproponował mi udział w konspiracji!
- Na "aryjskich" papierach - Steinsbergowa i Stopnicki
- ROZDZIAŁ 4
- Powstanie Warszawskie
- Z całym patrolem czekaliśmy na moment mobilizacji
- "Won stąd, smarkacze!"
- Flagi czekały przez pięć lat na jeden dzień
- Już wystartowała z Anglii nasza brygada spadochronowa
- Niemcy byli specjalnej troski, bo byli naszymi jeńcami
- Jest polska tradycja i trzeba przestrzegać pewnych reguł
- ROZDZIAŁ 5
- To jest właśnie Zagłada, to jest Holokaust
- ROZDZIAŁ 6
- Zewnętrzna sowiecka agresja
- Nasza "Telimena" - porucznik AK
- Ostrzeliwanie Pragi - uniknąłem najgorszego w dwóch kolejnych wybuchach
- Natychmiast pojawiły się jednostki smiersza
- Rano znajdowano trupy rozrzucone po ulicach
- ROZDZIAŁ 7
- Po pięciu latach potwornej okupacji
- Sadziliśmy warzywa, hodowaliśmy kury
- Konieczność odbudowy kraju jawiła się jako oczywista
- Mi-ko-łaj-czyk, Mi-ko-łaj-czyk!
- "Pogrom" kielecki
- Na miejsce Osóbki-Morawskiego przyszedł Cyrankiewicz
- Istniały trzy opcje
- ROZDZIAŁ 8
- Przenoszenie na polski grunt sowieckich wzorców
- Prawie wszyscy ubrani w zielone koszule i czerwone krawaty
- Zjazd zjednoczeniowy
- Nie potrzebuję żadnej rekomendacji, zdam konkursowo
- "Gratulacje, jesteście studentem pierwszego roku"
- To był wciąż przedwojenny Uniwersytet
- Zgłosił się znowu "blokowy" z listą
- ROZDZIAŁ 9
- Poniżenie normalnie pojmowanej praktyki uniwersyteckiej
- Wprowadzono dyscyplinę studiów
- Studiowałem także (krótko) historię
- Oficerskie buty i bryczesy, zielona koszula i marynarka
- Zorientowano się, że jestem normalnym studentem
- Może byście wstąpili do ZMP...?
- Nawiązałem bliższe kontakty z prof. Batawią
- ROZDZIAŁ 10
- Charakterystyczne rzeczy z tamtego okresu
- Powszechna atmosfera terroru
- Zmiany w aparacie, w strukturze państwa
- Tak zwane procesy pokazowe
- Czasy klasycznego stalinizmu
- Pięć lat dla sprzedawcy świątecznych baranków
- Kara śmierci za dolary
- Wszyscy doskonale wiedzieli, czym jest komunizm
- "Koryfeusz" padł
- ROZDZIAŁ 11
- Ministerstwo "sprawiedliwości"
- Objąłem stanowisko zwykłego radcy
- W niewoli u małp
- Konterfekt przedstawiający prezesa Rubinowa
- Dwóch puzonistów, dwóch bębnistów
- Archiwum pana Majchrzaka
- Towarzysz naczelnik Ilia Rubinów
- Jedyny styk z normalnym życiem
- ROZDZIAŁ 12
- Rok 1955, już zaczynał się przełom
- Zostałem aspirantem w Zakładzie Nauk Prawnych PAN
- W Polsce zmiany po stalinizmie były wyraźnie spóźnione
- Dwa tygodnie wielkiego młodzieżowego święta w Warszawie
- Pismo studentów i młodej inteligencji
- Materiał dotyczący stanu polskiej adwokatury
- "Wiecie-rozumiecie, postąpiliście bardzo niewłaściwie"
- Ruch klubów młodej inteligencji
- ROZDZIAŁ 13
- Po XX Zjeździe KPZR
- W KC od dawna tlił się konflikt
- Śmierć głównego władcy i agenta numer jeden
- "Na spotkanie ludziom z AK"
- Rozmowy z ludźmi, którzy właśnie wyszli z katowni
- Przedstawili się jako oficerowie Armii Ludowej w okresie okupacji
- Istniało niebezpieczeństwo podsuwania nam materiałów
- ROZDZIAŁ 14
- Zatrzymaliśmy się przy Czerwcu `56 roku, prawda?
- "Wypadki", w gruncie rzeczy Powstanie Poznańskie
- "Na peryferiach praworządności" - reportaż z Kielc
- Poparcie dla władzy "ludowej" okazało się ograniczone
- Kryptonim "Piotr Doliński"
- Obie partyjne frakcje paraliżowały się wzajemnie
- Chodziło o powrót do normalnego polskiego państwa
- ROZDZIAŁ 15
- Po Czerwcu `56
- "Wujek" chce rozmawiać
- Gomułka grał o najwyższą stawkę
- Zostaliśmy zarekomendowani jako młodzi ludzie z "Po Prostu"
- Podejmował tematy poruszające i nowe
- Polska droga do socjalizmu
- ROZDZIAŁ 16
- Wydarzenia nabrały znacznej dynamiki
- W kierunku Warszawy ruszyły sowieckie kolumny pancerne
- Komisja Graniewskiego
- Mieliśmy perspektywę kolejnego powstania i zejścia do podziemia
- "Panie redaktorze, my i tak będziemy się bronili..."
- W roku 1956 i 1980 sytuacja wyglądała prawie podobnie
- Pozagrobowe zwycięstwo Powstania Warszawskiego
- Słynny wiec na placu Defilad
- Rokossowski do domu! Uwolnić Prymasa!
- Węgrzy kierowali się wydarzeniami w Warszawie
- ROZDZIAŁ 17
- Gomułka mimo wszystko dawał ogromną nadzieję
- Uzyskaliśmy dodatkowe możliwości działania
- Dokonał się w Polsce zupełny przewrót, również psychologiczny
- Kontynuowałem "karierę" w "Po Prostu"
- Podjąłem się otworzyć imprezę i zainaugurować dyskusję
- "W każdym cyrku, jak błazny wchodzą na scenę, to orkiestra gra"
- My - proszę pani - przyjaźniliśmy się nadal
- Samoograniczająca się rewolucja
- Gomułka miał ksywkę "Kwadratowy"
- ROZDZIAŁ 18
- "Bezpieczniacki październik"
- PRL pozostała krajem w pełni zależnym i zdominowanym
- Bunt ubeków
- Pion bezpieczeństwa zaczął działać przy użyciu innych metod
- Sprawa Bohdana Piaseckiego - robota naszych "przyjaciół" ze służb "Bezpieczniacki październik" przyniósł określone konsekwencje w 1968 r.
- ROZDZIAŁ 19
- Naraziłem się pewnemu środowisku
- Gdy budzę się upiory
- Exodus czy emigracja
- Sprawa pana Cwinarowicza
- Wniosek o mój areszt
- Miał związki z odpowiednimi władzami
- Tajemnice sejfu płk. Alstera
- Raport dotyczący ambasadora Milnikiela
- ROZDZIAŁ 20
- Miesiące agonii "Po Prostu"
- "Polityka" - partyjne przeciwstawienie dla "Po Prostu"
- Uraz do Pałacu Kultury
- Próba napisania testamentu
- "Gestapo! Gestapo!"
- ROZDZIAŁ 21
- Zespół
- Redakcję tworzyli ludzie o bardzo różnych poglądach
- Powstało środowisko przyjacielskie, koleżeńskie
- Zaprzyjaźniłem się z Edmundem Gonczarskim
- Roman Zimand - wcześniej chodził z pistoletem
- Coś o dalszych losach ludzi z zespołu
- ROZDZIAŁ 22
- Powiedziałem sobie: spróbuję
- Wykluczałem możliwość dalszej pracy w zawodzie dziennikarza
- Poczucie straszliwej nudy
- Dzień, kiedy rozpoczęła się moja dojrzałość
- Dwa lata żyłem z zajęć dorywczych
- To było trochę zobowiązanie rodzinne, no
- APENDYKS 1
- Moi przyjaciele, którzy mieli mniej szczęścia niż ja
- Józek Łukaszewicz: "Polska nie zapomni"
- Waldek Wiśniewski: Przynajmniej zdążył zrobić użytek z broni przed śmiercią
- Henio Bender: Do dzisiaj widzę, jak macha ręką na pożegnanie
- APENDYKS 2
- Antoni Macierewicz
- Obaj ślubowaliśmy służyć Bogu i Ojczyźnie
- APENDYKS 3
- Mieliśmy mówić o ks. Niedzielaku
- APENDYKS 4
- Sprawy nie do pomyślenia w warunkach normalnego państwa
- Bezpieka chciała pokazać, że "swoje zrobimy"
- Partnerzy z "Solidarności" mieli być "ubabrani"
- Jak uniknęliśmy NATO-bis. Wokół traktatu polsko-rosyjskiego `92
- Lustracja i koszmarny śmiech Wałęsy
- W latach 90. "oni" cały czas działali
- NA POŻEGNANIE
- "Chciałbym, żeby fakty, które widziałem, zostały utrwalone"
- "Ja nie mam w obowiązku poddać się"
- "Janie, Panie Premierze, dzisiaj przed Tobą chylą się sztandary"
|